Nie po drodze mi ostatnio z blogowaniem.
Miałam kiepski czas. Przesilenie wiosenne i te sprawy.
Aczkolwiek pamiętam o Was.
Tylko muszę poczekać. Poczekać aż mi znowu przyjdzie ochota na pisanie tutaj.
Bo w końcu pisanie na siłę nie jest dobrym pomysłem. Nie po to ten blog jest.
Nie wiem kiedy wrócę. Pewnie już nie długo. A przynajmniej mam taką nadzieję.
Ale jeśli ktoś się martwi-uspokajam. U mnie WSZYSTKO ok.
Po prostu mnie męczy brak natchnienia.
Jeśli będziecie chcieli się ze mną skontaktować, to pamiętajcie, że jestem.
Nawet jeśli chwilowo milczę
:*
Odpocznij, przemyśl wszystko i wróć jak stwierdzisz, że nadszedł czas :)
OdpowiedzUsuńczekamy...przyjdzie czas, przyjdzie rada!!
OdpowiedzUsuńCiesze sie w kazdym razie, ze wszystko w porzadku! Poczekam cierpliwie az natchnienie dostanie wiosennego kopa! ;)
OdpowiedzUsuńPodobno wrak weny dopada każdego, nawet wielkich pisarzy :)
OdpowiedzUsuńNo nic Kochana, poczekamy, poczekamy.
Ściskam serdecznie!